Omlet dla mężczyzny na diecie

Rozmawiałam niedawno na Facebooku z pewnym mężczyzną, którego pasjonuje zdrowe odżywianie. Zajrzał na mojego bloga i stwierdził, że odchudzam Męża dietą dla kobiet… 😉 Nie wiem, może diety dzielą się na „męskie” i „kobiece” – a może to tylko mit. Na pewno jednak pozytywnym efektem tej rozmowy był przepis na omlet, który powinien zasmakować każdemu mężczyźnie (tak przynajmniej twierdzi ów znajomy – Marek Jaros). Podzielę się z Wami tym przepisem, a Mężowi na pewno coś takiego niedługo usmażę.

Omlet Marka

Omlet właściwy

  1. 3 duże jajka (L) lub 4 średnie (M) wrzucić do blendera ze szczyptą soli i odrobinką pieprzu (wedle uznania), miksować przez pół minuty. Można też roztrzepać ręcznie albo ręcznym blenderem.
  2. Przelać jajka do płaskiego naczynia i odstawić na 15 minut (idealnie 15–17), by się napowietrzyły.
  3. Rozgrzać dużą patelnię (ja używam 32 cm), posmarować równomiernie masłem, olejem rzepakowym lub kokosowym w małych ilościach (albo niczym; jeśli patelnia dobra – mi zawsze wychodzi ładnie bez tłuszczu, ale to zależy od patelni).
  4. Delikatnie przemieszać jajka (po 15 minutach stania pewnie „puszczą pianę”) i wylać na gorącą patelnię.
  5. Smażyć na średnim ogniu, POD PRZYKRYCIEM, aż wyrośnie i od góry nie będzie już wilgotne (widać). Można, choć nie trzeba, dodać przypraw na tym etapie – wedle uznania, pikantnych lub ziół, zanim jeszcze się zetnie.
  6. Jak się zetnie, przewrócić na drugą stronę jak naleśnika. Na drugiej stronie smażyć pod przykryciem jakieś pół minuty do minuty, zależnie od patelni i ognia.

OMLET GOTOWY.

Taki omlet, z 3 typowych jajek rozmiaru L, robiony bez tłuszczu, ma 280 kcal. I oczywiście mnóstwo wartości odżywczych. Jajka to piękna sprawa. Duża zawartość tłuszczy i białek syci na długo, ułatwia ketozę i zapewnia białka działające anabolicznie/antykatabolicznie.

Ale to nie koniec przepisu, gdyż teraz jest czas na

FARSZ

tak naprawdę dowolny,Marek poleca:

  1.  normalny sos boloński
  2. chilli con carne
  3.  szpinak ze śmietaną i czosnkiem
  4. dowolny słodki farsz oparty o twaróg i jogurt lub serek homogenizowany + owoce
  5. dowolny gulasz
  6. klasyczne leczo
  7. blanszowane brokuły z jogurtem i kukurydzą
  8. kawałki pieczonej piersi z kurczaka w śmietanie, z pieczarkami
  9. CO TYLKO CHCESZ. To jest piękne w omlecie. 😉

Generalnie omlet kładziemy na talerz, na połowę z niego wrzucamy farsz, drugą połowę „zarzucamy” na farsz.

Po wierzchu można dać dwie łyżki jogurtu greckiego, na jogurt cos jeszcze. Do omletu na ostro/słono polecany jest sos pomidorowy/paprykowy, do omletu na słodko używam zwykle syropu klonowego i kakao.

Smacznego!

(A dietetyk niech nam teraz powie, ile takich omletów w tygodniu może zjeść mój Mąż 😀 ).