Koty wspierają odchudzanie

Minął trzeci tydzień odchudzania bez formalnej diety. Myślałam, szczerze mówiąc, że będzie łatwiej. Zgromadziliśmy już przecież sporą wiedzę o zdrowym odżywianiu i sądziłam, że teraz po prostu będziemy jeść trochę mniejsze porcje, może przygotowywać posiłki zdrowiej (np. więcej gotować, piec, parować zamiast smażyć). Warzywa i owoce są w menu mojego Męża od zawsze – więc powinno być fajnie i prosto. Czasem jednak jest trudno

Co jest trudne? Czytaj dalej „Koty wspierają odchudzanie”

Otyłość u mężczyzn

 

Na początku musimy sobie wyjaśnić, iż problem otyłości jest dość powszechny, zarówno tak samo u mężczyzn, jak i kobiet. Otyłość zaliczana jest do chorób cywilizacyjnych i obecnie jest najczęściej występującą chorobą metaboliczną.

W Europie wśród dorosłych nadwaga i otyłość są odpowiedzialne za występowanie 80% przypadków cukrzycy typu 2, 35% przypadków choroby niedokrwiennej serca i 55% przypadków nadciśnienia.

O otyłości mówimy wtedy, gdy zwiększenie masy ciała wynosi 120%, czyli 20% powyżej należnej masy ciała. ( należna masa ciała = wzrost – 100 ).

Otyłość jest chorobą ogólnoustrojową. W 95% jest następstwem nadmiaru energii pobieranej z pożywieniem. Natomiast energia niewydatkowana przez organizm gromadzi się w postaci tkanki tłuszczowej. Badania epidemiologiczne wskazują, iż częstość występowania nadwagi i otyłości wśród populacji polskiej ma tendencje wzrostowe i aż ponad 70 % Polaków obciążonych jest ryzykiem utraty zdrowia z tego powodu.

Dlaczego tłuszcz u mężczyzn najchętniej odkłada się na brzuchu? Czytaj dalej „Otyłość u mężczyzn”

Męski brzuch

Cieszy mnie to chudnięcie Męża w brzuchu, bo chyba po tym najbardziej było widać, że ma nadwagę (już tylko nadwagę, BMI pokazuje, że koniec z otyłością! :D). Zaczęłam się jednak zastanawiać, dlaczego facetom „w pewnym wieku” te brzuchy tak rosną. I oczywiście – jak temu zaradzić.

 

 

Bo czasem waga niby jest całkiem przyzwoita albo – jak to u nas się dzieje – spada, a brzuch sobie zostaje… Ale jeśli zaniedba się trochę ćwiczenia, aktywność fizyczną, a to łatwe w przypadku coraz powszechniejszego przecież siedzącego trybu życia – to brzuch już leci rosnąć. 😉 O to, dlaczego akurat brzuch, i o inne sprawy związane z otyłością u mężczyzn, zapytałam Panią Annę Wieczorek, dietetyczkę oraz instruktorkę Zumba Fitness. Rozmowę z Panią Anią już niedługo zamieszczę na blogu. Czytaj dalej „Męski brzuch”

Koniec trzeciego etapu diety

Trzeci miesiąc odchudzania minął jak z bicza strzelił. Nawet się zastanawiałam, czy nie zgubiliśmy gdzieś tygodnia, ale nie – mąż był na diecie kolejne cztery tygodnie.

Efekty są takie:

  • Waga – 110 kg
  • Brzuch – 10 cm mniej w obwodzie! Troszkę mniej (około 8 cm) ubyło w pasie i biodrach.

Spadek wagi – 20 kg w ciągu dwunastu tygodni stosowania diety – jest na pewno sukcesem. Ale odchudzenie brzucha bez żadnych ćwiczeń (na które nie wystarczyło siły) jest dla mnie po prostu efektem wow. Tym bardziej że skóra nie zwisa, nie ma smętnego pustego fałdu, jest po prostu mniejszy i bardziej miękki brzuch. I widać, kiedy go wciągnął. 😉

Teraz przed nami najtrudniejsze: rozsądnie gotować i jeść, by nie było efektu jojo. Mąż jest zdecydowany rozpocząć trening – najpierw była masa, teraz czas na rzeźbę. 😉

I znów musimy iść kupić nowe dżinsy. 😀

Groszek wyprzedził fasolę

Upalne dni nie są łatwe dla nikogo, zwłaszcza gdy spędza się w mieście i na dodatek jest już po urlopie. Co ma zatem powiedzieć facet, który dodatkowo w takie dni jest na diecie?

Mój mąż ma szczęście, bo jadłospis jakby przewidział, że nadejdą upalne dni. Dania w dzisiejszym i jutrzejszym zestawie są lekkie, pożywne – i znowu smaczne. Do tego stopnia, że chyba odbiorą fasoli pierwsze miejsce w rankingu dietetycznych dań.

Zgadniecie, co z tego zestawu tak zachwyciło mojego męża? Czytaj dalej „Groszek wyprzedził fasolę”

5 powodów, dla których ludzie nie wytrzymują na diecie

Borowki I Marchew

Dlaczego ludzie, chociaż często chcą schudnąć, rezygnują z diety? Czy to kwestia słabości charakteru, lenistwa? Przecież cel jest taki fajny, a dobrze ułożona dieta powinna być smaczna i sycąca. A jednak często się nie udaje.

Ten pierwszy tydzień drugiego etapu diety upłynął nam z mężem w dużej mierze na… rozmowach o diecie. Ogólnie, nie o naszej, tylko właśnie o ich rodzajach, skuteczności, przyczynach ich podejmowania, trudnościach, jakie napotyka człowiek, który zdecydował się podjąć takie wyzwanie. Zastanawialiśmy się, dlaczego tak ciężko wytrwać na diecie. (I podziwialiśmy, jaki on jest dzielny ;)). Wtedy mąż zdecydował mi się powiedzieć, z jakimi trudnościami on osobiście walczy i jak on widzi czas na diecie. (Kolejność nie odzwierciedla ważności). Czytaj dalej „5 powodów, dla których ludzie nie wytrzymują na diecie”

Jak samej skorzystać na odchudzania męża

Zasadnicze korzyści, jakie można odnieść dzięki odchudzeniu męża, są dwie:

  1. Chudszy mąż.

  2. Chudsza Ty.

Zacznijmy od faceta

Najtrudniej jest go zmobilizować (nie zmusić!). Jeśli jednak odpowiednio go zmotywujemy, to on sam zechce tego dokonać – i to już, drogie panie, będzie połowa sukcesu. 😉 Dalej tylko trzeba będzie go wspierać podczas całego procesu odchudzania, zachęcać, motywować, nagradzać… 😀

Co my będziemy z tego miały? Czytaj dalej „Jak samej skorzystać na odchudzania męża”

Wspólne odchudzanie

Pozornie wspólne odchudzanie (o ile oczywiście istnieje taka konieczność) może wydawać się kuszące. Bo jakie mogą być zalety takiej sytuacji? Na pierwszy rzut oka kilka się znajdzie.

Przede wszystkim – trudniej o pokusy

Jeśli obie osoby, które mieszkają razem, gotują i jedzą to samo, to powinno być mniej nerwowo. Nie ma łakomych spojrzeń na drugi talerz, z którego dodatkowo ładniej pachnie, nie ma tęsknego nasłuchiwania, że za ścianą tak pięknie chrupią czipsy, nie ma produktów, które są dostępne tylko dla jednej osoby… Czytaj dalej „Wspólne odchudzanie”

Jak zmobilizować do odchudzania

W pierwszych wpisach dokładnie przedstawiłam naszą wspólną drogę do decyzji o przejściu na dietę. Pisałam o tym, co lubimy jeść, o naszych smakach i upodobaniach kulinarnych, o niezbyt dobrych wynikach badań. Myślę jednak, że jeśli jakaś kobieta czyta(ła) tego bloga, żeby znaleźć złotą radę, jak zmobilizować swojego partnera do odchudzania się, to mogła tego nie wyczytać. Jesteśmy w drugiej części pierwszego etapu tego projektu (i może ostatniego, sami nie wiemy jeszcze, co dalej), chciałabym więc jeszcze raz napisać, już trochę bazując na własnych doświadczeniach, co wydaje mi się ważne przy podjęciu takiej decyzji i co zrobić, żeby dało radę ją zrealizować. No i żeby facet stracił jedynie kilogramy, a nie chęć do życia. 😉 Czytaj dalej „Jak zmobilizować do odchudzania”